środa, 20 stycznia 2016

Cinderella

    Każda z nas zna historię biednej dziewczyny, która dzięki swej dobroci zostaje obdarowana przez wróżkę chrzestną możliwością spotkania prawdziwej miłości. Kto nie chciałby mieć takiej dobrej wróżki, która pomoże nam w złych chwilach? Ostatnio postanowiłam zrobić powtórkę bajek Disney'a i wpadłam na pewien pomysł.
    Dużo dziewczyn w dzisiejszych czasach ma mnóstwo kompleksów, wiele rzeczy się im nie podoba. Być może waga, albo włosy, kształt nosa, figura, krótkie palce, ubrania... Mogę wymieniać do rana. Ja też taka jestem, typowa nastolatka z kompleksami po obejrzeniu filmu z supermodelką w roli głównej, albo zajęciach w szkole, gdy zobaczę dziewczyny chudsze i ładniejsze ode mnie.
Możliwe, że chodzi tu o "magię" nowego roku albo nadmiar wolnego czasu (szczerze w obie rzeczy wątpię), ale postanowiłam założyć tego bloga w konkretnym celu. Chyba wszyscy wiemy, że zbliżam się do nieuchronnego, ale zacznijmy wszystko od początku.
    Otóż jestem w 1 klasie liceum, i chciałabym w sobie zmienić dużo rzeczy, ale wiem, że to nie ma najmniejszego sensu, ja spróbuję udoskonalić to co dały mi geny moich rodziców. Będąc typową dziewczyną w szkole średnie, która naoglądała się filmów o amerykańskich szkołach z happy end'em, marzę o udanej studniówce. Choć może to tylko pretekst do zrobienia czegoś (ale przecież każda motywacja jest dobra). Nie wiem dokładnie kiedy będę miała bal, dlatego czas będę liczyć do 1 stycznia 2018 roku, co z dniem dzisiejszym daje mi 712 dni. Dokładnie tyle mam na swoją metamorfozę, bo przecież to właśnie przeszedł Kopciuszek. Dziewczyna od zawsze była piękna, ale trzeba było to piękno wydobyć. Wiem, że to dużo czasu, ale nie lubię zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę. Ten blog ma być swego rodzaju motywacją, dla mnie i być może dla innych osób, które też chcą coś w sobie zmienić.
    Mam nadzieję, że wytrwam w postanowieniu. Na całe szczęście jestem pozbawiona wrednej macochy i jej córek, co stawia przede mną ogromne wyzwanie (już nie mam się kim zasłonić i usprawiedliwiać).
    Może wy też chcecie coś zmienić? Poszukujecie inspiracji i motywacji? Może będziemy wspierać się razem?
Na koniec dodam zdjęcie metamorfozy, która mnie zainspirowała


7 komentarzy :

  1. Bardzo mi się spodobał Twój pomysł :) Szczerze - ja też tak robię :) Tylko, że zazwyczaj w połowie przerywam, nie starcza mi motywacji. Ale próbuję :) W każdym razie, życzę powodzenia, wierzę, że Ci się uda :) Dla mnie Twój blog na pewno będzie motywacją, jeszcze nie raz zajrzę :) Pozdrawiam :)

    chasingthespokenwords.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Takie wsparcie jest dużą motywacją, zwłaszcza na początku. Mam nadzieję, że dotrwam do końca. Życzę dużo wytrwałości i cierpliwości, wierzę, że ci się uda! Masz bardzo ciekawy blog :D Będę obserwować

      Usuń
  2. Gratuluję pomysłu, mi pozostał rok do studniówki i również myślę o małej metamorfozie. Pytanie czy spodoba się mojemu otoczeniu xD Może Twój blog mnie zainspiruje? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :) Ważne aby ta metamorfoza podobała się Tobie, powinnaś czuć się ze sobą dobrze. To spowoduje przypływ pewności siebie, a wtedy ludzie sami się do Ciebie garną :D Mam nadzieję, że zdołam Ci jakoś pomóc (może metafizycznie jak zwykła mówić moja koleżanka XD ) i zainspirować

      Usuń
  3. Znasz mnie oczywiście, ten komentarz zapewne nie jest dla Ciebie zaskoczeniem
    Uważam że bardzo ciekawy pomysł na bloga :3 w sumie ja też mogłabym się poprawić... Ale nie martw się, i tak co jakiś czas będę zabierać Cię na ciastka czekoladowe
    A na studniówce będziemy boskie ;)
    Już widzę Ciebie i Twojego Księcia z Bajki 😍

    Pozdrawiam serdecznie,
    Miona 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam zamiaru rezygnować z naszych ciasteczek :D Z tym księciem to bym polemizowała (chyba że byłby ślepy) xd

      Usuń
    2. Nie, w stu procentach hmm... widomy 😄

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka