I w tym momencie, niczym tornado, przybywają przyjaciele, porywają Cię w wir, i czy tego chcesz czy nie, sprawiają, że wszystko wraca do normy. Na Twoim obliczu znów jaśnieje uśmiech, a Ty cała emanujesz energią, radością i szaleństwem, niczym małe dziecko, które dostało nową zabawkę (jak to poetycko zabrzmiało xd Pani od polskiego byłaby dumna ;p ). Cieszę się, że mam wokół siebie takich ludzi. Nawet jeśli nie wiedzą jak pomóc/zareagować, swoim trwaniem przy Tobie okazują ogromne wsparcie.
A wracając do szalonych rzeczy z życia. Dziś dowiedziałam się, że jestem całkiem sensowną partią. Normalnie wzięłabym to za komplement i chyba trochę o to chodziło, ale biedakowi nie bardzo wyszło (mało co nie skończył z pastą z amoniaku w oczach - bo my kochamy lekcje chemii ❤). Jednak gdyby tak było to chyba nie byłabym teraz sama, prawda? Hmm... dostrzegam małą sprzeczność w równaniu (pozdrawiam wszystkie mat-fizy 😘). I tak kocham moją klasę - sami popaprańcy jak ja xd. Tak a propos przyjaciół ;p Kto nie obejrzał choć jednego odcinka "Friends" nie wie ile stracił. Tacy sami wariaci.
A wy jakie "oryginalne" komplementy usłyszałyście?
Buziaki
xoxo
Ja dzisiaj usłyszałam, że do twarzy mi z colą xD 😄😄😄
OdpowiedzUsuńCzemu bad day, kochana? Akurat Ty jesteś wszechstronna i jest mnóstwo rzeczy z którymi wielu nie może się z Tobą równać 😘
Uwierz Ty wreszcie w siebie dziewczyno ;P inaczej to ja będę interweniować by tak się stało 😍 nie wiem czy mi się uda, Ale spróbuję
Pozdrawiam,
Miona 😘
Ps: Zobaczyłam tytuł i od razu pomyślałam o piosence "Bad day" Daniela
fajny blog :) fajnie żę go znalazłam będę odwiedzać ^^
OdpowiedzUsuńhttp://alaska-pisze.blogspot.com/